Moja Mama
Ciężko jest znaleźć słowo, które dobrze określi ten fragment wieczoru, te chwil kilka przed zaśnięciem, kiedy mama i człowiek mniejszy zostają sami i zaczynają BYĆ ZE SOBĄ w relacji bajkowej, książkowej, opowiadaniowej i baśniowej.
To ten wycinek dnia – kiedy cała uwaga mniejszych oczu i całego ciała skupiona jest na Mamie – na tej najbliższej osobie, która w jednej chwili za pomocą głosu i fragmentu książki zmienia nie tylko siebie – ale też cały świat wokoło.
To ten czas, kiedy skupienie i wiara w bajkową prawdziwość słów Mamy potrafi delikatnie i ciekawie i kolorowo i ciepło odprowadzić w sen. To tych momentów kilka garści – kiedy Mama jest Indianką (której mowę rozumiem), lwem (którego mogę bez strachu pogłaskać po grzywie), i panterą i niebem i słońcem i wszytkim.
na półeczce dla malutkiego i odrobinę większego króliczka | mało tekstu | duże grafiki