Sam i Dave kopią dół
(czyli oszczędna forma szczęścia)
Poszukiwanie sensu wszystkiego to trudne zadanie. Jeżeli ten sens ma mieć wymiar spektakularny – to zadanie to graniczy z niemożliwym... A może nie, a może wystarczy po prostu zacząć kopać?
Książka, na której pomysł Mac Barnett i Jon Klassen wpadli podczas śniadania w hotelu, jest bardzo skromną pod względem treści pisanej, bardzo ciekawą w warstwie ilustracyjnej i bardzo trudną pod względem zadawanych przez nią pytań, historią kopania dziury w ziemi.
Fabuła jest prosta - para przyjaciół (i pies) postanawiają znaleźć „coś spektakularnego”. Zaopatrzeni w ręczny sprzęt kopiący, prowiant i napój rozgrzewający, rozpoczynają misję poszukiwawczą i …zaczynają kopać dół.
Przez kolejne strony śledzimy rozwój tej przygody, podejmowane przez bohaterów decyzje i ich skutki. Widzimy rozwój wypadków, zmiany akcji i kierunków kopania oraz ignorowane rozpaczliwe próby podpowiedzi i wskazówek płynące ze strony psa-poszukiwacza.
Jak ta przygoda się kończy – oczywiście nie powiemy, ale wiecie, że dobrze. Możemy za to zdradzić z całą pewnością, że: po pierwsze, wraz z dziećmi będziecie pokazywać palcem na fragmenty ilustracji i mówić „ale to przecież tutaj, no tutaj, no jak oni mogli… przecież pies im pokazywał”;
po drugie, wraz z dziećmi zrobicie przysłowiowe „duże oczy” po tym jak zobaczycie ostatnie strony książki narysowanej prze Jona Klassena (pana, który próbował założyć żółwiom kapelusz w książce „O, Kapelusz”);
po trzecie, po skończeniu czytania, zaczniecie przeglądać książkę od początku, mówiąc „momencik, jak to, przecież tutaj to było tak, a tutaj…”.
I w końcu, po czwarte, będziecie musieli zmierzyć się z całą serią „prostych” pytań od najmłodszych – „a dlaczego?”. I możecie być pewni, że będziecie się przy tym bawić bardzo dobrze. A wam wszystkim, którzy znajdą odpowiedzi wyczerpujące – chwała i…diamenty.
na półeczce dla odrobinę większych i prawie dużych królików | mało tekstu | duże grafiki